poniedziałek, 2 lutego 2015

Magiczne ciasto czekoladowe

… czyli 3 czekoladowe warstwy z jednej masy.


English version below

Proste, niewymagające zbyt wielu składników, niezwykle efektowne i przede wszystkim przepyszne. Kremowy spód o konsystencji gęstego budyniu i miękki środek są ukryte pod warstwą lekkiego biszkopta. Czekoladowe, kawowe, cytrynowe, pomarańczowe, waniliowe… Lubię to ciasto dlatego, że za każdym razem można nadać mu inny smak. Dziś przedstawiam wersję mocno czekoladową, a jutro zapraszam na cytrynową!


Ciasto na zdjęciach jest drugim, które upiekłam tego dnia. Pierwsze nie doczekało zrobienia zdjęć, więc sugeruję od razu podwoić liczbę składników ;)

Składniki:

2 jaja
¾ szklanki cukru
½ szklanki mąki
¼ szklanki ciemnego kakao
¼ szklanki roztopionego masła
1 szklanka ciepłego mleka
¼ szklanki rumu
½ łyżeczki octu winnego
2 łyżeczki nutelli
1 łyżeczka mocnego espresso
Szczypta soli
Szczypta cynamonu i chili


 1. Białka dokładnie oddziel od żółtek. Żółtka utrzyj z połową cukru na jasną, puszystą masę.

 2. Pozostały cukier dodaj do białek. Ubij na sztywną pianę, pod koniec dodając ocet dla ustabilizowania białek.

 3. Nagrzej piekarnik do 165° C.

 4. Do żółtek, cały czas mieszając, dodaj ciepłe mleko, rozpuszczone masło, rum i espresso. Miksuj na wolnych obrotach około pół minuty, po czym dodaj mąkę, kakao, sól i przyprawy. Mieszaj kolejne pół minuty.

 5. Na sam koniec, przy użyciu drewnianej łyżki, delikatnie dodaj do masy ubite białka. Najlepiej dodawać je porcjami, w trzech częściach. Upewnij się, że ciasto jest dobrze wymieszane (białka nie mogą opaść, ale nie mogą też widocznie oddzielać się od masy).

 6. Przelej ciasto do wysmarowanej olejem i posypanej mąką niewielkiej formy – ja korzystałam z typowej keksówki, ciasto sięgało mniej więcej do ½ wysokości blaszki.

 7. Piecz około 50 – 60 minut. W czasie pieczenia wierzch ciasta będzie delikatnie pękał, lecz to normalne i nie należy się tym przejmować. Po 50 minutach delikatnie dotknij na środku wierzchu ciasta. Jeśli jest delikatne, ale sprężyste i nie klei się do palca, możesz wyjąć je z piekarnika. Jeśli nie – pozostaw je w piekarniku na jeszcze 10 minut.


 8. Uwaga łasuchy: magicznego ciasta nie kroimy na ciepło, bo się rozwarstwi. Przy obecnej porze roku najlepiej przykryte ściereczką wystawić do szybkiego ostudzenia na balkon, a następnie wstawić je do lodówki na około godzinę. Po tym czasie nie pozostaje nic innego jak pokroić (nożem z gładkim ostrzem), posypać cukrem pudrem i cieszyć się magicznymi trzema warstwami czekoladowych pyszności. Smacznego!



The magic chocolate cake 

… 3 moreish chocolate layers within one cake!



Simple, not requiring a long list of ingredients, very effective and above all delicious. Creamy custard-like bottom, soft middle and a light sponge cake – these are the layers that make for the magic. Chocolate, coffee, lemon, orange, vanilla… I love this cake because each time you can bake it differently. Today I give you the moreish chocolate one. Oh, and pop by tomorrow – I’ll be giving you recipe for a lemon one then!


Note: The cake you can see in the pics is the second one I’ve baked that day. The first one didn’t even make it to the pictures, so I suggest you start off with doubling the ingredients ;)

Ingredients:

2 eggs
¾ cups of sugar
½ cup of plain flour
¼ cup of fine dark cocoa powder
¼ cup of butter, melted and just slightly warm
1 cup of warm milk
¼ cup of rum
½ teaspoon of wine vinegar
2 teaspoons of Nutella
1 teaspoon of strong espresso
Pinch of salt
Pinch of cinnamon and chili

 1. Thoroughly separate yolks from whites. Whisk yolks with half the sugar until light and fluffy.

 2. Add the remaining sugar to egg whites. Whisk them to the ‘stiff peaks’, adding vinegar just before the end.

 3. Preheat the oven to 165° C.

 4. Mixing, add the still warm milk, melted butter, rum and espresso to the yolk mixture. Mix for half a minute so that everything is incorporated evenly. Add flour, cocoa powder, salt and spices. Mix for another 30 seconds.

 5. Using a wooden spoon, gently add whisked egg whites. It’s best to add them in portions – let’s say about 1/3 at a time. Delicately stir them in the batter, making sure everything is perfectly combined (while the whites cannot lose their fluffiness, they can’t be anyhow separated from the batter).

 6. Pour the batter into a greased and flour-dusted form. I used a rather small, rectangular one. (about 4x8 in). The batter should reach about half its height.

 7. Bake for 50 – 60 minutes. The top will crack a bit while baking, but don’t worry – it’s supposed to do that. Check if your cake is ready after 50 minutes – gently press the top in the middle of the cake. If it’s soft, but springy and doesn’t stick to your finger, you can take it out of the oven. If not, let it bake for another 10 minutes.

 8. Attention: I know it’s tempting to try the cake while it’s warm, but if you cut it before it’s properly chilled, the magical layers will separate. Let your cake rest in the fridge for about 2 hours before you serve it. Or you can do what I did – use the cold weather to your advantage! Wrap the mold in tablecloth and put it on a balcony. After 30 minutes your cake should be ready to eat. Enjoy! 

2 komentarze:

  1. jakie zbite i wilgotne, prezentuje się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ta wilgotna dolna warstwa była najlepsza - chyba najmocniej czekoladowa :)

    OdpowiedzUsuń