… czyli 3 czekoladowe warstwy z jednej masy.
English version below
Proste, niewymagające zbyt wielu składników, niezwykle
efektowne i przede wszystkim przepyszne. Kremowy spód o konsystencji gęstego
budyniu i miękki środek są ukryte pod warstwą lekkiego biszkopta. Czekoladowe,
kawowe, cytrynowe, pomarańczowe, waniliowe… Lubię to ciasto dlatego, że za
każdym razem można nadać mu inny smak. Dziś przedstawiam wersję mocno
czekoladową, a jutro zapraszam na cytrynową!
Ciasto na zdjęciach jest drugim, które upiekłam tego dnia.
Pierwsze nie doczekało zrobienia zdjęć, więc sugeruję od razu podwoić liczbę
składników ;)
Składniki:
2 jaja
¾ szklanki cukru
½ szklanki mąki
¼ szklanki ciemnego kakao
¼ szklanki roztopionego masła
1 szklanka ciepłego mleka
¼ szklanki rumu
½ łyżeczki octu winnego
2 łyżeczki nutelli
1 łyżeczka mocnego espresso
Szczypta soli
Szczypta cynamonu i chili
1. Białka dokładnie oddziel od żółtek. Żółtka
utrzyj z połową cukru na jasną, puszystą masę.
2. Pozostały cukier dodaj do białek. Ubij na
sztywną pianę, pod koniec dodając ocet dla ustabilizowania białek.
3. Nagrzej piekarnik do 165° C.
4. Do żółtek, cały czas mieszając, dodaj ciepłe
mleko, rozpuszczone masło, rum i espresso. Miksuj na wolnych obrotach około pół
minuty, po czym dodaj mąkę, kakao, sól i przyprawy. Mieszaj kolejne pół minuty.
5. Na sam koniec, przy użyciu drewnianej łyżki,
delikatnie dodaj do masy ubite białka. Najlepiej dodawać je porcjami, w trzech
częściach. Upewnij się, że ciasto jest dobrze wymieszane (białka nie mogą
opaść, ale nie mogą też widocznie oddzielać się od masy).
6. Przelej ciasto do wysmarowanej olejem i
posypanej mąką niewielkiej formy – ja korzystałam z typowej keksówki, ciasto
sięgało mniej więcej do ½ wysokości blaszki.
7. Piecz około 50 – 60 minut. W czasie pieczenia
wierzch ciasta będzie delikatnie pękał, lecz to normalne i nie należy się tym
przejmować. Po 50 minutach delikatnie dotknij na środku wierzchu ciasta. Jeśli
jest delikatne, ale sprężyste i nie klei się do palca, możesz wyjąć je z piekarnika.
Jeśli nie – pozostaw je w piekarniku na jeszcze 10 minut.
8. Uwaga łasuchy: magicznego ciasta nie kroimy na
ciepło, bo się rozwarstwi. Przy obecnej porze roku najlepiej przykryte
ściereczką wystawić do szybkiego ostudzenia na balkon, a następnie wstawić je
do lodówki na około godzinę. Po tym czasie nie pozostaje nic innego jak pokroić
(nożem z gładkim ostrzem), posypać cukrem pudrem i cieszyć się magicznymi
trzema warstwami czekoladowych pyszności. Smacznego!
The magic chocolate cake
… 3 moreish chocolate layers within one cake!
Simple, not
requiring a long list of ingredients, very effective and above all delicious.
Creamy custard-like bottom, soft middle and a light sponge cake – these are the
layers that make for the magic. Chocolate, coffee, lemon, orange, vanilla… I
love this cake because each time you can bake it differently. Today I give you
the moreish chocolate one. Oh, and pop by tomorrow – I’ll be giving you recipe
for a lemon one then!
Note: The
cake you can see in the pics is the second one I’ve baked that day. The first
one didn’t even make it to the pictures, so I suggest you start off with
doubling the ingredients ;)
Ingredients:
2 eggs
¾ cups of
sugar
½ cup of
plain flour
¼ cup of
fine dark cocoa powder
¼ cup of
butter, melted and just slightly warm
1 cup of
warm milk
¼ cup of
rum
½ teaspoon
of wine vinegar
2 teaspoons
of Nutella
1 teaspoon
of strong espresso
Pinch of
salt
Pinch of
cinnamon and chili
1. Thoroughly separate yolks from
whites. Whisk yolks with half the sugar until light and fluffy.
2. Add the remaining sugar to egg
whites. Whisk them to the ‘stiff peaks’, adding vinegar just before the end.
3. Preheat the oven to 165° C.
4. Mixing, add the still warm milk,
melted butter, rum and espresso to the yolk mixture. Mix for half a minute so
that everything is incorporated evenly. Add flour, cocoa powder, salt and
spices. Mix for another 30 seconds.
5. Using a wooden spoon, gently add
whisked egg whites. It’s best to add them in portions – let’s say about 1/3 at
a time. Delicately stir them in the batter, making sure everything is perfectly
combined (while the whites cannot lose their fluffiness, they can’t be anyhow
separated from the batter).
6. Pour the batter into a greased and
flour-dusted form. I used a rather small, rectangular one. (about 4x8 in). The
batter should reach about half its height.
7. Bake for 50 – 60 minutes. The top
will crack a bit while baking, but don’t worry – it’s supposed to do that.
Check if your cake is ready after 50 minutes – gently press the top in the
middle of the cake. If it’s soft, but springy and doesn’t stick to your finger,
you can take it out of the oven. If not, let it bake for another 10 minutes.
8. Attention: I know it’s tempting to
try the cake while it’s warm, but if you cut it before it’s properly chilled,
the magical layers will separate. Let your cake rest in the fridge for about 2
hours before you serve it. Or you can do what I did – use the cold weather to
your advantage! Wrap the mold in tablecloth and put it on a balcony. After 30
minutes your cake should be ready to eat. Enjoy!
jakie zbite i wilgotne, prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńta wilgotna dolna warstwa była najlepsza - chyba najmocniej czekoladowa :)
OdpowiedzUsuń